Konopielka, 1981r.
Krzysztof Majchrzak, Anna Seniuk, Joanna Sienkiewicz i Franciszek Pieczka w nieco zapomnianym na przestrzeni ostatnich lat filmie Witolda Leszczyńskiego.
Akcja filmu toczy się w mocno zacofanej i zapomnianej wsi Taplary znajdującej się gdzieś na wschodzie Polski. Główny bohater Kaziuk Bartosiewicz (w tej roli Krzysztof Majchrzak) budzi się rankiem w swej chacie i wyrusza wozem razem ze swym synkiem do lasu po chrust. Po powrocie do domu okazuje się, że wszystko we wsi przewróciło się do góry nogami (krowa, która zbyt wcześnie się ocieliła, wizyta wędrownego dziada, pojawienie się we wsi nauczycielki, która w końcu zacznie uczyć wiejskie dzieci czytania i pasania, jak również spotkanie mieszkańców z przedstawicielem wyższych władz, który zarzuca „Taplarskim” zacofanie, niechęć do postępu, rozwoju i jakichkolwiek zmian na lepsze). Wieś jest tu przedstawiona w nieco krzywym zwierciadle, jednakże ukazane w filmie problemy nie są zupełnie odosobnione czy wyssane z palca. Chęć wprowadzania jakichkolwiek innowacji mieszkańcy Taplar traktują jako ingerencję w ich ustalony od niepamiętnych czasów porządek i tradycję, dlatego nie są przychylni by ktokolwiek wprowadzał na ich ziemi nowe prawa czy porządki. Głównym atutem filmu są doskonałe dialogi zaczerpnięte z książki „Konopielka” Edwarda Redlińskiego, wśród których na pierwszy plan wysuwa się bezsprzecznie wygłoszony przez dziada (Franciszek Pieczka) monolog („..Eee, widzę już nigdzie pokoju nie ma! Nawet u was diabeł penietruje. Od porządku, ludkowie moi jest Pam Bóg. On pilnuje, żeby wszystko szło, jak trzeba. I było jak na początku, teraz, zawsze i na wieki wieków amen. A diabeł chce zmieniać. Ulepszać. Słyszycie? Ulepszać! Już jemu mało, że krowa cieli się. Gdzie ta! On chce, żeby się źrebiła. O, do czego idzie?! Krowy będą się źrebili, kobyły cielili. Owieczki prosili… Chłop z chłopem spać będzie, baba z babą… Wilki latać będą, bociany pływać. Słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie…Oszukaństwo, złodziejstwo, kurestwo… Sodoma i Gomora!”).