Męska sprawa, 2001r.
Bartosz Idczak, Mariusz Jakus, Marek Bielecki oraz Katarzyna Bargiełowska w krótkometrażowym dramacie w reżyserii Sławomira Fabickiego ( twórcy między innymi takich filmów jak: „Z odzysku”, „Miłość” oraz seriali „Zbrodnia” i „Ultraviolet”).
„Męska sprawa” to film niezwykle prawdziwy i przejmujący, który wywołuje u widzów niemałe, często uzewnętrznione (w postaci łez) emocje i przeżycia. Reżyser zamknął w tych skromnych 25 minutach niezwykle mocny i pouczający przekaz dający odbiorcom wiele przemyśleń i rozważań. Z pewnością można po seansie „Męskiej sprawy” niejako zastanowić się nad własnym życiem i zacząć w końcu doceniać to, co się ma ( prawdziwą i kochającą rodzinę, pracę, wykształcenie, dach nad głową itp.). Główny bohater- Bartek pochodzi z patologicznej rodziny, w której bezrobotny ojciec znęca się zarówno nad nim jak i zapewne nad pozostałymi członkami rodziny, by w ten jedyny sposób podkreślić w domu swą dominację i wzbudzić szacunek u dzieci i żony, jednocześnie zapominając, że brak pracy, lenistwo oraz nieumiejętność dawania najbliższym dobrego przykładu stawiają go na z góry przegranej pozycji. I ten właśnie bity chłopiec, najlepszy gracz uczniowskiej szkolnej drużyny piłkarskiej nie zamierza iść przez życie biorąc przykład z nieczułego ojca. Jest on bowiem niezwykle wrażliwym i troskliwym młodzieńcem przelewającym swe uczucia na…znajdujące się w pobliskim schronisku psy, które okazują mu więcej współczucia i akceptacji niż najbliższa rodzina. Gdy trener drużyny piłkarskiej zauważa u Bartka ślady na ciele świadczące stosowanej wobec chłopca przemocy rodzinnej, wówczas postanawia załatwić ten problem po swojemu…
Ł.J.