Anna Janko “Mała Zagłada”

Anna Janko

Mała Zagłada

„Mamo nie ma mowy, żebyś wszystko dokładnie pamiętała, bo trauma dezintegruje pamięć. Niczego linearnego nie powiążesz, choćbyś chciała. We współczesnej psychologii uważa się, że wydarzenia traumatyczne nie wytwarzają wspomnień lecz aktualia. To znaczy, że wszystko dzieje się tu i teraz, bez względu na typowe przemijanie. Czyli żyjesz sobie normalnie dalej, wszystko niby prawidłowo się przemieszcza z przyszłości do przeszłości, ale na drugim planie coś się zacięło i się powtarza. Jak na winylowej płycie, efekt zadrapania, igła gramofonu, skacze w tył na pewnym wybranym odcinku utworu. I stąd napady paniki, które w ogóle nie są związane z bieżącą chwilą. Albo nagłe poczucie opuszczenia, gdy siedzisz w domu pełnym ludzi. My, reszta rodziny, w tym samym pokoju, telewizor gra, a ty jakbyś na pustym polu stała w nocy pod bezdennym niebem. Patrzymy na ciebie, a twoje oczy jak puste ekrany. Dlatego tak się dzieje, że kiedyś, dawno, to co ci się przydarzyło, nie zostało tak doświadczone i przyswojone, jak by należało. Można powiedzieć: oczy tego nie uznały za swój widok, świadomość tego nie wchłonęła. Tak jakby kawałek twojego życia stanął w jakimś czasowym gardle i nie dawał się przełknąć . Nieważne ile lat minęło, to wciąż pozostaje po tej stronie czasu”

                                   „Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka”– Józef Stalin

Na poziomie edukacji szkolnej, rozwijaniu własnej świadomości i wiedzy czy też tego co podsuwają nam pod nos mass media, jest rzeczą niemożliwą by nie mieć styczności lub nawet etapu obcowania z szeroko pojętą sztuką o tematyce wojennej. Ogromny dorobek naszych rodzimych artystów pozwala nam wedle własnego wyboru spojrzeć na tragedię wojny z praktycznie każdej perspektywy. Nikomu nie mogą być obce nazwiska takie jak Nałkowska, Herling- Grudziński, Krall ale także Polański czy Smarzowski, których wkładu w ten solidny zbiór nie sposób ocenić.

W tym „panteonie” trzeba wspiąć się na wyżyny swojej skrupulatności by znaleźć tam Annę Janko i jej „Małą zagładę”.  Anna Janko (właściwie Aneta Jankowska) to polska pisarka, poetka a także felietonistka. Jest córką Teresy Ferenc oraz Zbigniewa Jankowskiego. Jej matka mając dziewięć lat była świadkiem masakry wsi Sochy dokonanej przez niemieckie wojska. I właśnie to wydarzenie pisarka stawia jako fundament tego z czym możemy się zapoznać w książce „Mała zagłada”

Janko próbuje przekazać czytelnikowi (a w zasadzie zaszczepić w nim empatię) jak tragedia wojny w skali mikro czyli tragiczne wydarzenia, które rozegrały się we wsi Sochy jest postrzegana oczami tych których takie zło nigdy nie powinno było spotkać- czyli oczami dziecka. Kolejne etapy książki to stopniowa psychologiczna ewolucja zbrodni rozgrywającej się w głowie matki Anny Janko. Ukazywane jest to w niezwykle emocjonalnych rozmowach pomiędzy nią a jej córką i w głównej mierze na tym opiera się narracja książki. W ten sposób ukierunkowuje czytelnika na myślenie o cierpieniu jednostki. Autorka by ubogacić powieść w tragizm umiejętnie wplata także własne przemyślenia. Znajdziemy więc tutaj szczegółowe opisy o jej samej jako członku rodziny, który jest naznaczony wyssanym z mlekiem matki jarzmem bólu i cierpienia („…Nieraz budziłam się zlana zimnym potem, bo mi się śniło, że mnie Niemiec goni…”.) jak również o ludzkości podczas wojny, czyli to co się z nią dzieje, jak ewoluuje już długo po jej zakończeniu. Anna Janko dokonuje także analizy psychologicznej katów. Próbuje odpowiedzieć na pytanie skąd w człowieku bierze się pociąg do zabijania, do unicestwiania kolejnych istnień ludzkich oraz jakie obrazy, jakie myśli pojawiają się w ich głowach kiedy do kolejnej rodziny muszą wymierzyć lufę karabinu.

Napięcie, emocjonalność wylewająca się z każdej frazy, uderzające i poruszające opisy pomagają nam dogłębnie zrozumieć sens dzieła. Janko zostawia nam spore pole do refleksji nad tragedią wojny jeszcze na długie godziny po odłożeniu książki na półkę.

Gorąco polecam

A.S.

1 thought on “Anna Janko “Mała Zagłada”

  • Nie przestajecie mnie zadziwiać, a ten wpis ma być tego dowodem. Umieszczam ten komentarz akurat pod recenzją tej książki (czytałem ją już wcześniej i mogę jedynie potwierdzić entuzjazm autora wpisu: To pozycja doskonała!) ale tak się składa, że po drodze mi zarówno z Waszym wyborem tytułów książkowych, jak i propozycji muzycznych czy filmowych. Słówko jeszcze na temat Waszego współpracownika redagującego w zakładce “Książki z górnej półki” pod inicjałami A.S. Nie umniejszając roli i znaczenia pozostałych członkom zespołu redagującego, mogę jedynie stwierdzić: Macie prawdziwego ASa w rękawie!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *