Waldemar Łysiak “Cena”

Waldemar Łysiak

“Cena”

images-1

 

,, – Nie, księżulu, ja mówię o… o groszu czynszowym za codzienne życie w wilczym stadzie. O kupowaniu sobie furtek ucieczki i dróg ewakuacji. Wszystko jest monetą, każda nasza myśl i każde działanie, i wszystko jest waluciarnią – sfera umysłu i sfera czynu. Raz – że każda nasza myśl i każde działanie ma cenę, którą trzeba zapłacić życiu bezwarunkowo. Dwa – że wszystko co, myślimy i co robimy, ma równie realny jak moneta awers i rewers.”

Akcja powieści rozgrywa się w końcowym okresie drugiej wojny światowej, w małym mieście Rudniku. Na skutek wysadzenia przez partyzantów pociągu i śmierci czterech Niemców, miejscowy gestapowiec kapitan Müller aresztuje dziesięciu ważnych dla miasta ludzi i informuje, że ich rozstrzela, jeśli winni ataku na transport się nie ujawnią. Wśród zatrzymanych jest jedyny syn miejscowego hrabiego Teodora Tarłowskiego. Po rozmowie z Tarłowskim, kapitan Müller zgadza się uwolnić syna hrabiego i trzech innych skazanych, ale stawia trudny (lub raczej niemożliwy) do wykonania warunek. Hrabia zaprasza więc dwunastu najszacowniejszych mieszkańców Rudnika na ucztę, aby pomogli mu spełnić żądanie Müllera. Rozpoczyna się burzliwa debata, która odmieni każdego z jej uczestników już na zawsze, bo jak mówi jeden z nich: „… są w życiu chwile, że trzeba stać się uczestnikiem gier niezupełnie czystych, życie zmusza do tego.” , „A jedyne sensowne kryterium wyboru w sytuacji ekstremalnej – to kryterium mniejszego zła!”

Autor powieści analizuje mentalność polskiego społeczeństwa na przykładzie reprezentatywnej grupy mieszkańców Rudnika, bezlitośnie obnaża jego moralny upadek, pokazuje jak podłe instynkty wydobywa z ludzi wojna, rozprawia się z problemem mniejszego zła i wyraźnie mówi, że zła nie można wartościować ani usprawiedliwiać.

Wszyscy uczestnicy uczty, niezależnie od podjętych decyzji wyjdą z niej zbrukani z powodu swoich słów, myśli i postaw. Konkluzją całego przebiegu spotkania mogą być słowa filozofa, wypowiedziane na końcu do gospodarza: „ – Wie pan co jest najgorsze, panie hrabio? Najgorsze nie jest to, że ludzie oszukują. Najgorsze jest to, że każde oszustwo ma jakieś usprawiedliwienie.”                                                                                                                                    

1 thought on “Waldemar Łysiak “Cena”

  • Doskonała książka i jednocześnie idealny start przed kolejnymi pozycjami tego autora (“Szachista”, “Milczące psy” i cała reszta). Fajny i krótki opis pozwolił mi przypomnieć sobie fabułę książki:) Dzięki:)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *