William Wharton
“Tato”
„ … starzy jesteśmy wtedy, kiedy większość ludzi wolałaby, żebyśmy już nie żyli…”
„Po tej długiej przemowie tato opada na oparcie i bujając się, rozdaje nam uśmiechy: uśmiecha się, jakby prawa obowiązujące od lat w naszej rodzinie nie zostały dopiero co rozbite na tysiąc kawałków. Dziwna rzecz: tato wcale nie zachowuje się tak, jakby nasza rozmowa odbiegała od normy. Przez piętnaście minut powiedział więcej niż przez ostatnie piętnaście lat – i buja się uśmiechnięty w fotelu, jakby nigdy nic. Zaczynam współczuć mamie. Boi się nie tyle agresji fizycznej, ile psychicznej. Tato jest teraz zdolny powiedzieć wszystko, zdruzgotać wszystkie nietykalne świątynie myśli i uczuć wzniesione przez pięćdziesiąt z górą lat wzajemnej hipokryzji. Pogwałcił wszelkie prawidła ich związku.”
Napisana na podstawie własnych doświadczeń autora powieść we wspaniały sposób przedstawia codzienne zwyczajne życie przeciętnej amerykańskiej rodziny. Na pierwszym planie: trudne relacje rodzinne, choroba, cierpienie, uczucia i silne emocje. Główny bohater John Tremont, mieszkający na stałe we Francji malarz, na wiadomość o zawale serca swojej matki leci do Stanów Zjednoczonych. Na miejscu musi się zająć starszym, nieporadnym i uzależnionym od matki ojcem. Uczy go samodzielności, pomaga w domowych obowiązkach a w czasie choroby troskliwie się nim opiekuje. Spędzając z tatą dużo czasu stwierdza, że niewiele o nim wie i nigdy nie próbował go zrozumieć. Z każdym dniem ich relacja staje się coraz bliższa, darzą się coraz większym zaufaniem i miłością. Pogorszenie stanu zdrowia ojca nie zniechęca Johna, cały czas stara się zapewnić mu jak najlepszą opiekę. W czasie kilkumiesięcznego pobytu w domu rodzinnym bohater odkrywa, że ojciec zrezygnował ze swoich marzeń, pragnień i pasji z powodu matki – kobiety zaborczej, nie znoszącej sprzeciwu, bardzo niepewnej swej wartości i z wieloma problemami emocjonalnymi. Mimo to John nie potępia matki, stara się zrozumieć motywy jej postępowania a nawet je usprawiedliwić.
Postacie bohaterów powieści Whartona przedstawione są w bardzo precyzyjny, klarowny sposób, natomiast opis relacji między nimi to prawdziwe mistrzostwo, dlatego tak łatwo można się z nimi identyfikować. Mimo sporej objętości powieść czyta się jednym tchem, myślę, że to dzięki układowi rozdziałów. Co drugi rozdział to barwny opis podróży Johna i jego syna Billa przez całe Stany, widziany przeważnie oczami syna, który w czasie podróży niejednokrotnie krytycznie ocenia swego ojca.
Tato to prosta, wzruszająca powieść o miłości, uczuciach, chorobie, cierpieniu, przemijaniu i śmierci a także o tym, że nie wolno rezygnować w życiu ze swoich marzeń i pragnień. Myślę, że każdy czytający odnajdzie w niej cząstkę swojego dotychczasowego życia. Serdecznie polecam!
W książkach Whartona zawsze podobały mi się opisy czynności, przedstawione w bardzo obrazowy, szczegółowy sposób, czasem bardzo obszerne ale zawsze interesujące. Polecam zwrócić na to uwagę: np. sprzątanie , karmienie i mycie ojca czy przybijanie dachówek.