Tess Gerritsen „Klub Mefista”

Tess Gerritsen

„Klub Mefista”

„Wracała do mieszkania okrężną drogą, unikając zatłoczonych placów i głównych ulic. Przemykała zaułkami, wspinała się po wąskich schodkach obok średniowiecznych murów, zmierzając stopniowo w okolice fontanny Fontebrada. Spakuje się w ciągu pięciu minut. Nauczyła się przenosić z miejsca na miejsce. Musiała tylko wrzucić do walizki ubrana i kosmetyczkę i zabrać plik banknotów ze schowka za toaletką. Przez ostatnie trzy miesiące Giorgia płacił jej gotówką z ręki do ręki, wiedząc aż za dobrze, że nie ma pozwolenia na pracę. Zgromadziła niezłą sumkę, która pozwoli jej przeżyć, zanim znajdzie nowe zajęcie w kolejnym mieście. Powinna zabrać pieniądze i walizkę i zmykać. Prosto na dworzec autobusowy. Nie. Po namyśle uznała, że właśnie tam będzie jej szukał. Lepiej złapać taksówkę. Owszem, kosztuje drożej, ale jeśli skorzysta z niej tylko po to, żeby wydostać się z miasta i dotrzeć, na przykład, do San Gimignano, wsiadłaby tam w pociąg do Florencji. I zniknęła w tłumie”

Całkiem niedawno kolejny raz w swoim życiu obchodziliśmy Wigilię Bożego Narodzenia. Pisząc ten tekst żywię ogromną nadzieję, że był on dla nas wszystkich pięknym czasem. Czasem, w którym to od niezliczonej ilości wzniosłych życzeń można było uronić łzy wzruszenia, kiedy to mogło zaschnąć w gardle bo nasze struny głosowe dostawały solidnego wycisku od śpiewania kolęd i pastorałek. A to wszystko okraszone atmosferą miłości i radości. W powieści Tess Gerritsen  „Klub Mefista” mamy obraz Świąt zupełnie sprzeczny z takim jakim znamy. Detektyw Jane Rizzoli nie zachwyca się świątecznymi smakołykami lecz ma wątpliwą przyjemność oglądania odciętej głowy bestialsko zamordowanej młodej kobiety.

Amerykańska pisarka a z zawodu lekarz internista,  Tess Gerritsen to niekwestionowana pionierka wśród thrillerów medycznych i kryminalnych. W 1987 opublikowała powieść romantyczną z wątkiem kryminalnym jednak to wydana w 1996 roku powieść „Dawca”, pozwoliła jej się na dobre zadomowić w gronie najpoczytniejszych amerykańskich pisarzy.

„Klub Mefista” to szóste dzieło w jej bogatym dorobku. Jak już wspomniałem akcja rozpoczyna się w Wigilię Bożego Narodzenia. W domu we wschodnim Bostonie dochodzi do okrutnego morderstwa. Zbrodnia jest obrzydliwa nie tylko dlatego, że ofiara została rozczłonkowana ale także dlatego, że otoczka tego czynu jest przesycona symboliką okultystyczną, a mottem przewodnim czynu jest napisane po łacinie słowo „Zgrzeszyłam”. Ceniona, inteligentna oraz doświadczona (także życiowo) detektyw Jane Rizzoli mierzy się z takim przypadkiem po raz pierwszy w swojej karierze. Rizzoli podejmuje współpracę z patologiem sądowym Maura Isles. Fanatyczny, a wręcz opętany morderca urządza kolejne swoje „igrzyska”- okrutnie zabija młodą policjantkę, koleżankę Isles i Rizzoli. Kolejne przesłuchania zataczają coraz szerszy krąg podejrzanych. Partnerki w śledztwie poznają członków Fundacji Mefista- tajemniczego stowarzyszenia złożonego z bogatych ludzi na czele z Anthonym Sansonem. Ludzi tych łączy wspólna pasja- prowadzenie badań nad złem w jego mistycznej postaci oraz próbą odpowiedzi na pytanie czy może ono przybierać fizyczną postać. Od tego momentu Jane Rizzoli, Maura Isles oraz członkowie Fundacji są narażeni na śmiertelne niebezpieczeństwo. Przebiegły morderca może zabić każdego z nich. Wielopłaszczyznowe śledztwo ukaże jednak, że prawda jest jeszcze bardziej straszna niż wskazywało na to śledztwo

Gerritsen swoimi szczegółowymi i treściwymi opisami buduje bardzo porywające napięcie, które rośnie wraz z przyspieszająca akcją powieści. Czytając ma się wrażenie, że już za chwilę bez ostrzeżenia zginie kolejna postać a dzięki umiejętnej wielowątkowości trudno się domyśleć kto będzie następny

Polecam!

A.S.

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *