William Wharton
Wieści
„Od czasu, kiedy dziewczynki skończyły trzynaście lat, nigdy nie udało mi się kupić prezentu, który by się im spodobał. Kupowanie ciuchów to gwarantowana katastrofa, wystarczy wspomnieć pomarańczowy deszczowiec, który sprezentowałem Maggie na jej piętnaste urodziny, czy botki do kolan wybrane dla Nicole na jej czternaste Boże Narodzenie. Najwyraźniej ja jestem dla nich podobnym problemem. Wolę nawet nie myśleć o tym, że mógłbym kupować dla siebie prezent, nie potrafię wyobrazić sobie czegoś, co chciałbym mieć, a przynajmniej – co można by kupić. Nie można kupić czasu, miłości czy zrozumienia. To zbyt delikatne towary, nazbyt łatwo rozpadają się w transporcie.”
Bohaterem powieści jest pięćdziesięciodwuletni Will Kelly, nauczyciel filozofii, ojciec trójki dorosłych dzieci i jednego nastolatka. Poznajemy go w momencie gdy przygotowuje stary, trzystuletni młyn do spędzenia w nim świąt wraz z rodziną. Will sprząta, dekoruje i przygotowuje opał aby zapewnić jak najlepsze warunki żonie i dzieciom w tym surowym, pozbawionym wszelkich wygód miejscu. W czasie pracy cały czas odczuwa niepokój przed spotkaniem z bliskimi. Chce żeby święta wyglądały jak za dawnych czasów, kiedy dzieci były młodsze ale wie, że nie będzie to takie proste. Jego małżeństwo przechodzi poważny kryzys a każde z dzieci przeżywa trudny okres w swoim życiu. Nasz bohater nie chce zbytnio ingerować w życie dorosłych już dzieci ale również nie chce ich pozostawić samych z problemami.
Autor powieści w bardzo prosty, przejrzysty sposób wykreślił postacie, ich przeżycia i problemy emocjonalne. Ciekawym zabiegiem jest przejęcie narracji przez każdego członka rodziny w czasie wigilijnej nocy. Dzięki temu możemy się dowiedzieć co martwi każdego z nich, jakie są ich troski, problemy ,pragnienia a także skrywane tajemnice i skonfrontować z tym, co czuje głowa rodziny.
W powieści zobaczymy wiele urzekających opisów przyrody i miejsc, w których przebywają bohaterowie jak : młyn, grobla, staw, strumienie, stary dom czy leśna chatka. Oczywiście jak to bywa u Whartona wspaniałe są opisy wykonywanych czynności: cięcie drewna, rzeźbienie w śniegu, pieczenie ciastek .Na pierwszy plan wysuwają się jednak emocje i wewnętrzne rozterki naszego bohatera i jego rodziny oraz często niełatwe relacje między nimi. Możemy dostrzec, że cała ta zewnętrzna otoczka świąt Bożego Narodzenia w postaci dekoracji cz kultywowania tradycji nie wystarczy do godnego ich spędzenia. Do tego potrzebne są właściwe relacje pomiędzy bliskimi, przede wszystkim miłość, szczerość, wyrozumiałość i wzajemne zaufanie. Bez tych wartości zbudowanie dobrej atmosfery nie jest możliwe.
Według mnie ta książka jest idealną propozycją na przedświąteczny tydzień, pozwoli nam ona bowiem dokonać wyboru tych wartości, które są najważniejsze w życiu każdego człowieka i spędzić naprawdę niezwykłe i wyjątkowe święta. Podsumowaniem całej powieści niech będą te piękne słowa autora: „Tak cudownie byłoby, gdybyśmy potrafili okazywać miłość, ceniąc tych, których kochamy, za to jakimi są, a nie jacy chcielibyśmy, aby byli. Byłoby to ostateczne wzajemne wyzwolenie.”
Serdecznie polecam!
K.J.
Bardzo dobra pozycja, która jest jak najbardziej godna polecenia. Świetny klimat bożonarodzeniowy, super opisy i wciągająca fabuła. Książki Whartona to praktycznie gotowe filmowe scenariusze. W Polsce ten pan sprzedał grubo ponad dwa miliony swoich tytułów, a jednąiążek dedykował nam-Polakom (jeśli się nie mylę,to bodajże Historie Rodzinne). Super propozycja.