Podążaj własną drogą!

Może na początek wyjdę z prostego i niezaprzeczalnego stwierdzenia:  Pojawiliśmy się na tym świecie, a więc żyjemy, pracujemy, działamy, jednym słowem- funkcjonujemy. Znaczy to ni mniej ni więcej tyle, że „Szef” miał wobec każdego z nas pewien plan, zaś  ziemski czas żywota jest czynnikiem dokonującym weryfikacji naszych postaw, czynów i zachowań. Śmiało można więc wyciągnąć wniosek, że każdy z nas idzie przez życie własną i unikalną drogą zostając przy tym powołanym do działań/wyzwań, którym po prostu trzeba sprostać. Każdy z nas jest niewątpliwie ogniwem, które staje na drodze innych ludzi, lecz również inni ludzie są niejako nam przeznaczeni i wchodzą na naszą ścieżkę niosąc własny bagaż doświadczeń. Od jednych będziemy z pewnością niejednokrotnie otrzymywać wsparcie i pomocną dłoń. Innych znów to my sami powinniśmy wspierać, dodawać otuchy czy nadzieji. W ten „prosty” sposób równowaga w świecie dobrych czynów zostaje zachowana i może się śmiało rozwijać i brnąć w dobrym kierunku.

Każdy z nas jest niewątpliwie powołany do konkretnych, widzialnych działań. Oznacza to, że w pewnych aspektach życia jesteśmy niejako mistrzami w swojej dziedzinie. Tych dziedzin zaś może być naprawdę bardzo wiele, począwszy od życia rodzinnego, czy też związanego z wykonywanym zawodem bądź hobby, skończywszy na życiu duchowo- religijnym. Nie zawsze (a raczej mało kiedy) nasze powołanie przynosi wielkie zaszczyty, pieniądze czy sławę. I bardzo dobrze, bo nie to w tym wszystkim chodzi. Podstawą jest pewność w sercu, że znalazło się tu na ziemi już za życia swój mały kawałek nieba i jest się z tego powodu szczęśliwym i spełnionym. Pomyślmy iluż doskonałych malarzy, poetów, muzyków, pisarzy, aktorów (a przede wszystkim zwykłych etatowych pracowników, wspaniałych rodziców, dziadków czy wujków) prawdziwie docenionych zostaje dopiero po śmierci, a niejednokrotnie nie zostaje docenionych w ogóle. Lecz ten brak zachwytu ze strony otoczenia nie odbiera ludziom mającym w sobie prawdziwą pasję (i pewność swego powołania) radości i spełnienia z robienia tego, co się kocha.

Niektórzy ludzie od najmłodszych lat życia odnajdują swą drogę i pielęgnują ten unikalny dar, rozwijając i ubogacając go z dnia na dzień. Z kolei inni potrzebują niejednokrotnie połowy życia by  odnaleźć sens, radość czy spełnienie z wykonywanych zadań czy obowiązków. Tak naprawdę nie jest ważne, ile czasu stracisz zanim zrozumiesz do czego zostałeś powołany. Największym błędem jest poddanie się bez walki i brak wiary we własne możliwości. Czasem pragniemy za wszelką cenę naśladować innych, by w końcu po wielu latach zrozumieć, że nie była to nasza prawdziwa droga do szczęścia i spełnienia. Aby wystrzec się tego błędu trzeba prześwietlić własne wnętrze, wsłuchać się w głos sumienia i tam szukać swego prawdziwego powołania. Wówczas pojawią się dobre emocje rodzące widzialne i przemyślane życiowe wybory. To fakt, że droga którą wybierzemy niejednokrotnie nie zostanie doceniona i zauważona przez zabiegany świat. Nie ulega jednak wątpliwości, że zrodziła się ona z pięknej i prawdziwej pasji, powołania czy unikalnego daru, których z pewnością mogą pozazdrościć (i z pewnością zazdroszczą) wielcy i bogaci tego świata, których wnętrze wypełnia wciąż powiększająca się pustka, niepewność i ciągły niedosyt…

Poniżej przedstawiam kilka pięknych dróg, którymi idą ludzie przepełnieni prawdziwą pasją i miłością do tego co robią na co dzień.

Oto niesamowite prace absolwentki Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej- Agnieszki Lachor:

 

 

 

 

Czas na kilka oryginalnych obrazów krakowskiego malarza- Konrada Stafińskiego:

 

 

 

Wielkie uznanie należy się również Mariuszowi Goli- nietuzinkowemu ulicznemu gitarzyście, który zostawia daleko w tyle sporą część kolegów po fachu:

 

Na koniec zaś propozycja muzyczna dla poszukiwaczy pereł wśród rodzimych wykonawców. Oto najnowszy album Chainsaw- doskonałego bydgoskiego zespołu, który pomimo ponad dwudziestoletniego stażu i aż siedmiu albumów studyjnych, co prawda nie doczekał się zasłużonego uznania w szerszym muzycznym świecie, lecz tworzy materiał przepełniony pasją i radością, a przecież o to w tym wszystkim chodzi!

Ł.J.

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *