Gość specjalny: Jacek Królik
Gdybym miał wskazać pięciu najlepszych polskich gitarzystów, to Jacek Królik z całą pewnością znalazłby się w tym zacnym gronie. Nie sposób opisać wszystkich artystów, z którymi występował (na koncertach, czy też jako muzyk sesyjny) ten niezwykle uzdolniony, ambitny, a przy tym skromny człowiek. Wymienię jednak chociaż kilka zespołów/artystów, z którymi Jacek Królik występował: Lombard, Urszula, Chłopcy z placu broni (współtwórca zespołu), Grzegorz Ciechowski, Tilt, Andrzej Sikorowski, Justyna Steczkowska, Renata Przemyk, Ryszard Sygitowicz, Kreszendo, Śrubki, Brathanki… i wielu, wielu innych wykonawców. W 2008 roku Jacek Królik powołał do życia swój własny zespół muzyczny „Królik”. Od roku 1996 do chwili obecnej jest członkiem zespołu Grzegorza Turnaua. I właśnie po wczorajszym koncercie z Grzegorzem Turnauem otrzymałem drogą internetową (około godz. 2 po północy) odpowiedzi na wysłane pytania do wywiadu, który zamieszczam poniżej, zaś Panu Jackowi serdecznie dziękuję za szczerość i poświęcony czas.
Będąc dzieckiem wyobrażałem sobie, że w dorosłym życiu będę…
Czołgistą podróżnikiem, marynarzem, kosmonautą, ale i kierowcą ciężarówki. Dosyć szablonowe marzenia, mocno oparte na hurtowo czytanych książkach. Muzykiem w tym wieku bywałem stosunkowo rzadko.
Życie jest dla mnie…
Karuzelą i huśtawką doznań z dużą ilością zmiennych. Ale raczej fascynującą.
W ludziach najbardziej cenię …
Uczciwość i szeroko pojętą dobroć.
W wolnym czasie lubię…
Czytać. Mogę tygodniami nie oglądać telewizji, ale brak książki bieżącej i zapasowej wywołuje u mnie popłoch.
Mój sposób na chandrę…
Jak wyżej. Książki. Pozwalają uciec od realności. Nieodłączny element mojego zasypiania. Bywa, że pomocny jest również dostęp do internetu, choć bronię się przed tym uzależnieniem.
Film/filmy, które zrobiły na mnie największe wrażenie i które rekomenduję odwiedzającym stronę box kultury…
“Dobry, Brzydki, Zły ” w reżyserii Sergio Leone z genialną muzykę Ennio Morricone. Uniwersalny, głęboki, wielopłaszczyznowy film . Klasyk absolutny.
W życiu staram się zawsze pamiętać o…
Nieubłagalnym upływie czasu.
Moją główną wadą, którą staram się zwalczać jest…
Pracoholizm, ambicja i bałaganiarstwo.
Muzyka (zespół/zespoły; płyta/płyty), która wywarła na mnie największy wpływ…
Na przestrzeni lat uzbierało się tego całkiem sporo. Na pewno The Beatles, Led Zeppelin. Później Van Halen, Whitesnake, David Lee Roth, Extreme i Living Colour. Sporo ważnego jazzu i oczywiście twórczości gitarowej, również polskiej. Nadal chłonę mnóstwo rozmaitej muzyki, ale nie zakochuję się już tak łatwo. Ponadczasowa jest moja fascynacja Frankiem Zappą.
Najbardziej złości mnie…
Hipokryzja i agresja.
W życiu każdy kieruje się jakimiś wartościami, jakimi Ty się kierujesz?
Można odpowiedzieć banalnie albo górnolotnie. Krótko, albo długo. Pojęcia podstawowe są z reguły trudno definiowalne. Nie uchylając się od odpowiedzi, zacytuję fragment piosenki Andrzeja Sikorowskiego, który zupełnie nieźle oddaje również i mój stan ducha: „To prawda- rzadko się modliłem lecz szedłem zawsze prostą drogą. Żadnej istoty nie skrzywdziłem nie miałem żalu do nikogo. Córkę uczyłem kochać ludzi i cieszyć się promieniem słońca. Z jedną kobietą chcę się budzić i być z nią razem aż do końca”.
Gdybym mógł cofnąć czas, to…
Dużo mniej przejmowałbym się błahostkami.
Rodzina i przyjaciele są dla mnie…
Z każdym dniem coraz ważniejsi. W moim zawodzie łatwo to zgubić.
Każdego dnia, gdy budzę się rano…
Szukam wyzwań. Jestem zagubiony nic nie mając do roboty.
Uważam, że każdy człowiek powinien walczyć z/o…
Z wszelką formą agresji , obłudą i rasizmem.
Staram się tak iść przez życie, aby…
Aby być przyzwoitym i coś po sobie zostawić.
Najczęściej myślę o…
Od jakiegoś czasu o przemijaniu.
W dokonywaniu najtrudniejszych życiowych wyborów najczęściej pomaga mi…
Żona i rodzina.
Książka/książki, które zrobiły na mnie szczególne wrażenie…
Paragraf 22. Od lat porusza mnie uniwersalność i głębia tej książki.
Moje motto życiowe:
Kolejny raz cytując krakowskiego poetę „…Jeść, pić, kochać….”
Dobra rada, którą pragnąłbyś się podzielić z czytelnikami strony box kultury…
Nawet jeżeli to niezbyt oryginalne, to niezmiennie aktualne… Kolejny cytat z innego nieodżałowanego mistrza, Pana Wojciecha Młynarskiego: „Rodacy! Róbmy swoje! A Ty, Widzu, brawo bij! Róbmy swoje! Niejedną jeszcze paranoję Przetrzymać przyjdzie- robiąc swoje! Kochani, Róbmy swoje! Róbmy swoje! Żeby było na co wyjść!