Z listu do Galatów
Różne upomnienia (Ga,6,1-10)
Bracia, a gdyby komu przydarzył się jaki upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie. Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe. Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie. Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim. Każdy bowiem poniesie własny ciężar.
Ten, kto pobiera naukę wiary, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza. Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze.
Zauważ:
Prawdziwy boży wojownik nigdy nie ustaje w biegu i z podniesionym czołem staje naprzeciw piętrzących się trudności i problemów. Prawdziwy wojownik zna właściwą drogę i podąża nią, jak również wspiera błądzących, słabych i niezdecydowanych. Nietrudno bowiem pogubić się w świecie przepełnionym doczesnością, w świecie, w którym duchowość człowieka została wystawiona na potężną próbę i niejako odstawiona na boczny tor. Josef Ratzinger znany w szerszym spektrum jako papież Benedykt XVI napisał: „…Wierzyć znaczy uznać, że wewnątrz egzystencji ludzkiej istnieje punkt, który nie może zasilać się tym, co widoczne i dotykalne. Wierzyć to opierać się na tym, czego dojrzeć nie można, tak że staje się to dla człowieka dotykalne i okazuje się niezbędne dla jego egzystencji…”. Poszukujmy więc na co dzień tego „Punktu”, który nakieruje nasze życie na właściwy kurs i sprawi, że dostrzeżemy prawdziwe piękno płynące z wiary.
Ł.J.