Z Księgi Psalmów

„Szczęście bogobojnych” (Ps,112,1-10)
Alleluja.
Szczęśliwy mąż, który się boi Pana
i wielkie upodobanie ma w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
pokolenie prawych dozna błogosławieństwa.
Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu,
a sprawiedliwość jego trwać będzie zawsze.
Wschodzi w ciemności jako światło dla prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie mężowi, który lituje się i pożycza,
postępuje w swych sprawach uczciwie.
Na pewno się nie zachwieje;
sprawiedliwy pozostanie w wiecznej pamięci.
Nie będzie się lękał niepomyślnej nowiny;
mocne jego serce, zaufało Panu.
Serce jego stateczne lękać się nie będzie,
aż z góry spojrzy na swych przeciwników.
Rozdaje – obdarza ubogich,
sprawiedliwość jego będzie trwała zawsze;
potęga jego wzmoże się ze sławą.
Widzi to występny, gniewa się,
zgrzyta zębami i marnieje.
Pragnienie występnych wniwecz się obróci.
Zauważ:
Bóg pragnie każdego z nas obficie obdarować (zarówno dobrami duchowymi jak i materialnymi). Jednakże musimy otworzyć swe serca na Jego naukę, by poznać siebie samych i pojąć do jakich zadań zostaliśmy wezwani, co tak naprawdę jest naszym życiowym posłannictwem. Prawdziwa i żywa wiara musi posiadać swe odzwierciedlenie w uczynkach czynionych w praktyce („…pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich…” mówi święty Jakub). Tylko wówczas gdy łączymy słowo z czynem możemy dążyć do budowania lepszego świata. Wiara bez uczynków jest martwa, wiara bez uczynków prędzej czy później po prostu zgaśnie ponieważ to właśnie widoczne i namacalne świadectwa bezinteresownej miłości budują w nas Ducha Bożego, który pragnie każdego obdarzyć swym światłem i pokojem.
Autor rozważania: Łukasz J.