Z Księgi Przysłów
Unikać złego towarzystwa (Prz,1,8-19)
Synu mój, słuchaj napomnień ojca
i nie odrzucaj nauk swej matki,
gdyż one ci są wieńcem powabnym dla głowy
i naszyjnikiem cennym dla szyi.
Kiedy cię, synu, wabią grzesznicy,
nie waż się iść, choćby rzekli:
«Pójdź z nami! Zasadźmy się na cichych!
Bez powodu czyhajmy na czystych!
Jak Szeol wchłoniemy ich żywych
i zdrowych tak jak schodzących do grobu.
Znajdziemy wszelkie kosztowności
i napełnimy domy swe łupem.
Przyłącz swój los do naszej wspólnoty,
jedna sakwa niech łączy nas wszystkich!»
Synu mój, nie chodź ich drogą,
przed ścieżką ich strzeż swojej stopy,
gdyż nogi ich pędzą do zbrodni,
śpieszno im: krew chcą wytoczyć.
Lecz próżno ich sieć zarzucona,
na oczach wszelkiego ptactwa.
Na własną krew raczej czyhają,
czatują na swoje życie,
bo taki jest los chciwych zysku:
zabiera on własne ich życie.
Zauważ:
Powyższy fragment z księgi Przysłów (której autorem jest Salomon) nakazuje pielęgnować dobre cnoty przekazane od rodziców, bowiem dzięki tym radom i przestrogom wpajanym od najmłodszych lat- jeśli je zrozumiemy i zaakceptujemy- wejdziemy we własne życie z wiedzą, która pozwoli uniknąć złych i bezowocnych dróg prowadzących do zupełnego zatracenia. Otrzymujemy również napomnienie, by unikać ludzi podstępnych i niesprawiedliwych, którzy żyją wyłącznie po to, by siać zamęt i niezgodę w sercach bogobojnych, cichych i prawych. Autor zapewnia, że wszelka niesprawiedliwość wymierzona przeciw dobremu człowiekowi uderzy z powrotem w stronę prześladowcy niszcząc jego niecne plany. Trzeba więc zawsze opowiadać się po stronie dobra i prawdy. Dzięki takiej postawie zawsze będziemy umieli zareagować na pojawiające się zło, które tak szybko się rozrasta w świecie. „Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił”. Nie dopuśćmy więc do rozwoju zła, które niesie za sobą jedynie śmierć i potępienie.
Ł.J.
